Przez kilka lat komentowałem wpisy innych w S24. Niedawno założyłem własny blog, bo myślałem, że zyskam trochę niezależności od kaprysów adwersarzy. Po wcześniejszej interwencji Admina S24, który usunął kilka moich komentarzy na moim blogu, napisałem notkę wyjaśniającą mój brak zrozumienia dla takich działań.
Teraz także ta notka została przez Admina usunięta i odebrałem to jako jasny sygnał podsumowujący obraz tego portalu, zresztą zgodny z moimi wcześniejszymi obserwacjami. Niechże więc S24 rozwija się dalej w tę stronę, gdzie anonimowi autorzy mogą bezkarnie obrażać tych, którzy występują pod własnym nazwiskiem i przyjmują odpowiedzialność za każde napisane słowo. Niech im będzie wolno zachować swoją anonimowość, by wesprzeć bezkarność i wzmocnić brak odpowiedzialności. Niech to będzie prywatny wkład właścicieli S24 w budowanie nowej cywilizacji pozbawionej tradycyjnych więzów.
Opuszczam już teraz S24 i żegnam się serdecznie z wieloma szacownymi autorami, a pośród nich także z adwersarzami. Przeniosę się gdzie indziej, choć jeszcze nie wiem gdzie. Żadnych moich wpisów nie usuwam, niech właściciele S24 sami uruchomią odkurzacz.
Komentarze